niedziela, 28 marca 2010

27.03.2010r. - ok 18.30 - Radar meteorologiczny na Ramży

Radar meteorologiczny by Jack00 - keszyk w środku lasu, który niby dobrze się zna, ale dzików się nie widywało... ładna ciepła pogoda, długi spacerek po to by prawie u kresu drogi usłyszeć pochrumkiwanie z niedalekiej odległości i ujrzenie dzików... Adrenalina podskoczyła, ja miałam ochotę zacząć uciekać, ale nawet tego się bałam, bo nie wiem jak należy postępować przy dzikach (pomijając piosenki z dzieciństwa - Kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo prędko znika, czy jakoś tak). Potem jeszcze zające nas mijały i sarny, ale skrzynka przynajmniej znaleziona, w drobrym stanie :) Powrót już był po ciemku, dlatego tylko fragmentarycznie przez las, reszta wzdłuż lasu.

IN: GK Lew Gitarzysta, GK Nośnik Praczasów
OUT: Nic

Waypoint: OP17EA 

26.03.2010r. ok. 17.30 - Spacer po Mikołowie

Spacer po Mikołowie by Saracen :) Bardzo fajnie pomyślana skrzynka Multicache. Z początku obawiałam się interpretacji samobójczej poezji Rafała Wojaczka, od którego domu podróż się zaczęła, ale z czasem zabawa okazała się naprawdę fajna, choć do jednego z wierszy przyporządkowaliśmy sklep mięsny ;P ale po sladach prosto do celu, gdzie zaczęła nas obserwować pewna pani, czekająca na męża. Ciężko było się tam kręcić i szukac, pod jej czujnym okiem, więc schowaliśmy sie za ścianą domu i zza rynny obserwowaliśmy jej poczynania. w końcu poszła, skrzynka znaleziona została, usiedliśmy na schodach by ją przeglądnąć i w trakcie utworzyła się grupka ludzi (lokalnych żuli, z których jeden był skory do rozmowy z nami ;P), którzy postanowili prowadzić dyskusje, ale w końcu poszli, a skrzynka wróciła na miejsce :) Zabraliśmy GK Lwa gitarzystę :)

IN: Pirat
OUT: GK Lew Gitarzysta, Porcelanowy kotek


Waypoint: OP12EF

24.03.2010r. ok. 18 - Bunkier za Halembą

Bunkier za Halembą by etna&mars - wyprawa na rowerach, choć ostatnie metry musiały porzucić środek lokomocji, z uwagi na małe bagienko, które utworzyło się tam z okazji wiosny :) buty drobinkę przemokły, łopaty nie mięliśmy, ale skrzynka znaleziona bez problemów również :)
 

IN: Słonik porcenalowy na szczęście :)
OUT: Nic :)


 Waypoint: OP18A0


   
    

poniedziałek, 22 marca 2010

22.03.2010r. ok. 18.30 :) - Borówka

Borówka by RudaTeam - skrzynka o wielkości normalnej, na Halembie. Jeden z pierwszych spacerów już wiosną, kalendarzową i nawet pogodową. I dodatkowo pierwsza skrzynka z użyciem GPSa :) Opis dokładny i praktycznie bez problemu znaleziona i wydobyta, a w niej nasze pierwsze spotkanie z Geokretem -"Nośnikiem praczasów", którego rzecz jasna zabraliśmy w dalszą drogę. Wymieniliśmy też nieco podmokłego logbooka.

IN: Millhouse z Simpsonów
OUT: Gk Nośnik Praczasów, długopis

Waypoint: OP1826


niedziela, 14 marca 2010

14.03.2010r. około godziny 18, Katowice Pomnik Harcerzy

Nasze dzisiejsze, trzecie "już", znalezisko :) Skrzynka micro, by Saracen. Schowana przy Pomniku Harcerzy w centrum Katowic. Mieliśmy mało czasu, po wczorajszej nieudanej próbie w deszczu i śniegu i złych schodkach, po wnikliwym przeczytaniu informacji o skrzynce, poszło wyśmienicie :) też popadywał deszcz, było już dość ciemno (godzina 18.28 - przynajmniej łatwiej wtedy o konspirację ;-)) i została wydostana, wpisaliśmy się na przed ostatnią stronę logbooka, szczęśliwie suchego i skrzynka znów trafiła pod schody. Bez wymiany ;-)

Waypoint: OP076B 

13.03.2010r. około godziny 17, Katowice Pomnik Powstańców Śląskich

Skrzynka Saracena. Niestety już dość zmaltretowana przez los, mimo uszczelnień dwóch worków, logbook przemoczony, nie dało się w nim nic zapisać, dlatego dołożyliśmy kartkę własną. Pudełko dość zmasakrowane. Poszukiwania odbywały się w deszczo-śniegu i niskiej temperaturze, skrzynka osadzona na wysokości, ale po opisie bardzo łatwa i bezproblemowa (dla ludzi wysokich). 
 

IN: Porcelanowa świnka na szczęście
OUT: Zawieszki na klucze od Ruda Team


 Waypoint: OP073C




09.03.2010r. około godziny 17, Zamek Chudów




Całkiem mroźnym popołudniem, dnia 9.03.2010r. wybraliśmy się po raz pierwszy na poszukiwania geocache. Nie padało, słońce nawet poświecało od czasu do czasu (dopóki nie zaszło za horyzontem), myślę że temperatura była koło 0, potem wyraźnie spadło. Spacer zajął koło 40min, a na miejscu bez GPS jedynie ze wskazówkami podanymi przez Saracena zaczęliśmy szukać skrzynki. I o dziwo nie zajęło to dużo czasu i o godzinie 17.22 dokonaliśmy naszego pierwszego "wielkiego odkrycia" :) Skrzynka, jak widać na załączonym obrazku, jest mała, aczkolwiek mieści pare drobiazgów i już prawie wypisanego do końca logbooka :) Myślę, że zawsze będziemy o niej pamiętać, z uwagi na to, że była naszą pierwszą :)
 

IN: Królewna Śnieżka, szklana kulka
OUT: Prosiaczek


Waypoint: OP06C7

== Geocaching ==


Jest to zabawa wymyślona przez i głównie dla - użytkowników GPS. Ktoś chowie coś, a inny ktoś to znajduje, najogólniej :) poszukiwania prowadzi się znając współrzędne geograficzne ukrytych przedmiotów, choć często same wskazówki, podane przez zakładających, wystarczają do odnalezienia ukrytego 'skarbu'. Dodatkową korzyścią w zabawie jest fakt, że ludzie wybierają miejsca nie bylejakie, stawiają na miejsca związane z kulturą, historią itp. W skrzynkach znajduje się przede wszystkim logbook - książeczka, notesik, do której wpisują się ludzie, którzy ją znaleźli. Jeśli jest miejsce pozostawia się w środku coś co można nazwać fantem, jakąś zabaweczkę, monetę itp. Znajdyjący wymieniają przedmioty, które później mogą przemierzać w zasadzie cały świat (od skrzynki do skrzynki...), jeśli odpowiednio opisane (tzn. geokrety ;) ) można śledzić w podróży.